Profil użytkownika Kisiel

Kisiel napisał(a) o: Kisiel
Tenacious D: Kostka Przeznaczenia (2006)

Trochę zbyt wiele amerykańskiego humoru. Oprócz tego...? Fantastyczne dźwięki bez trudnych tematów w tle - co wiele udowadnia. Plus wokal JB, który zawsze jest plusem - szczególnie - niestety - przy braku głębi przekazu.

Kisiel skomentował(a): Kisiel

Przerwa wakacyjna

Jeżeli chodzi o kwestie wizualne, to słabość do maszyn del Toro przejawiał chyba dopiero w drugiej części Hellboy'a. Kolorystyka i klimat jak najbardziej, ale chyba nie tylko według mnie, momentami ciężko było dostrzec cokolwiek np. podczas scen walki. Relacje między bohaterami...? Nie mogę zaprzeczyć - były i stanowi to rzeczywiście rzadkość w tego typu Obrazach. Jednakże nic poza tym ich nie wyróżnia; były mdłe i bardzo, bardzo proste. Żeby tak nie zrzędzić, to mogę przypomnieć, iż moje wrażenia
Kisiel napisał(a) o: Kisiel
Hamlet (1990)

Być może moja ogólna ocena tego filmu wynika nieco z faktu, że jestem od wielu lat mocno związany z pierwowzorem i samym Shakespeare'm. Ale myślę, że równie wielki wpływ na nią miała kreacja Gibsona. To, co dla większości zapewne było zaskoczeniem, dla mnie z tych samych powodów spotkało się jedynie ze spełnieniem oczekiwań. Owszem, Mel grywał wcześniej "Mad Max'owych twardzieli" oraz kilkukrotnie wcielił się w rolę Riggs'a. Ale to właśnie umiejętność gry ludzi zachwianych emocjonalnie (lub po prostu delikatne, wrodzone szaleństwo) powodowała, iż obie te postaci nabierały formy tak ciekawej, że przyczyniły się do uznania tych filmów przez wielu za kultowe. Dlatego - słusznie - przed pierwszym z kilku seansów "Hamleta", znając już obsadę, czekałem tylko jak bardzo dobrze Gibson wypadnie w roli młodego księcia Danii. Niemalże zsynchronizował się z moją wyobraźnią w momentach, kiedy sięgam po dzieło Dramaturga.

Kisiel skomentował(a): Kisiel

Przerwa wakacyjna

Od razu uprzedzam ewentualną krytykę formy (gramatyka, interpunkcja, etc.). Recenzja jest wynikiem bezsenności i nosi zapewne ślady zmęczenia.
Kisiel opublikował(a) recenzję filmu: Kisiel

Pacific Rim (2013)

Na wstępie zaznaczę, iż nie przepadałem nigdy za filmami o wielkich robotach; mojej uwadze równie łatwo uchodziły także kolejne produkcje spod znaku słynnej skądinąd Godzilli. Przede wszystkim zaś nigdy
Kisiel napisał(a) o: Kisiel
Wolverine (2013)

Scenariusz został w dużej mierze oparty na serialu telewizyjnym Hiroshi Amoyam`y sprzed dwóch lat. I mimo, iż sam Logan wygląda i zachowuje się w gruncie rzeczy tak samo, jak nas do tego przyzwyczaiły dotychczasowe produkcje fabularne z jego udziałem, to jego otoczenie bardzo przypomina to, które można oglądać we wspomnianym anime. zamiast najlepiej sprzedającego się bohatera Marvel`a i jego kolejną krucjatę umieścić w nietypowych realiach, wręcz dostosowano Wolverin`a do rzeczywistości, w której go umieszczono; daje to nie tylko nowy, specyficzny klimat jak zwykle silnie dynamicznej, choć już nie, jak w Genezie opowieści, ale też odbiera nieco charakteru. Plusami na pewno są natomiast scena utraty słynnych pazurów z adamantium, oraz ta ukryta, wyświetlona dopiero po pierwszych napisach końcowych i dająca wszystkim amatorom universum Marvela nadzieję na kolejny - miejmy nadzieję lepiej przemyślany i wykonany - film.